2. Dobre geny
Niegrzeczny chłopiec jest zasadniczo antytezą wymarzonego partnera. Gardzi ustalonym porządkiem świata, ma w nosie polityczną poprawność, na wzmiankę o równouprawnieniu płci tylko uśmiechnie się pod nosem. I to uśmiechnie się tak, że nawet najbardziej zatwardziałej bojowniczce zrobi się ciepło w okolicach brzucha. Co oczywiście jeszcze bardziej nakręca spiralę irytacji, przez te jego drwiące uśmieszki, lekko bezczelną nonszalancję, kpiące przytyki, przekonanie o własnej fantastyczności. Rany, co za dupek! A potem, nie wiedzieć czemu, ten wkurzający koleżka pojawia się w zgoła niedwuznacznej fantazji. Potem drugiej, trzeciej, czwartej… Jak to? Dlaczego? Skąd?
Ano właśnie. Pewną podpowiedzią mogą być wyniki badań prowadzonych przez Kristinę Durante i Normana Li z University of Texas. Otóż, pociąg do niegrzecznych chłopców nie jest wynikiem wrodzonego masochizmu. Kobieta rzeczywiście może cenić mężczyzn wrażliwych i dobrych, ale niektórymi jej wyborami będą kierować… jajeczka. Jak bowiem pokazało wspomniane badanie, kobieta w fazie owulacji podświadomie szuka super-samców. Organizm jej podpowiada, że mężczyzna pewny siebie, agresywny, ze skłonnością do dominacji to najlepszy materiał genetyczny i jeśli się rozmnażać, to właśnie z nim. Innymi słowy, za fatalne zauroczenie słodkim draniem odpowiada w wielu przypadkach po prostu biologia. Kobieta może mieć świadomość, czym skończy się dla niej chwila zapomnienia z takim mrocznym osobnikiem, ale weźcie przekonajcie swoje hormony, że głupieją bez powodu.
Więcej na kolejnej stronie: