7. Baby nie ogarniesz
Wciąż jednak słuchać głosy, że kobiety wcale nie chcą dla siebie udanego życia. Mając do wyboru łotra i porządnego gościa, oczywistym jest, że wybiorą tego pierwszego. Mili faceci nie mają szans, przegrywają na starcie, bo to, co oferują swoim damom, owe damy zwyczajnie olewają. Mogą sobie gadać o wzajemnym szacunku, miłości i poświęceniu, ale jak przyjdzie co do czego, wypną się na tego niby wymarzonego faceta i pójdą w tango z jakimś śmieciem, który sprowadzi je do parteru. W sumie dobrze im tak, mają to, na co zasłużyły. Dlatego z babami trzeba krótko, bycie miłym nie popłaca, wykorzysta taka i poleci potem ze szczebiotem na ustach do skończonego bydlaka. Żeby ją trzymał na smyczy, a najlepiej, żeby końcówką tej smyczy walił po głowie. Aż piszczą z uciechy, że ktoś je wreszcie przeczołga. Stary, one właśnie takie są.
8. Coś pośrodku
Samo bycie miłym to trochę za mało, by ugięły się kolana. Tak jak mężczyźni nie cenią kobiet przesadnie dobrych i uległych, tak i kobiety nie stracą głowy dla gościa, który wyłącznie czapkuje. Bliższe prawdy jest zatem stwierdzenie, że kobiety pragną mężczyzn z charakterem, przy czym charakter nie oznacza złowrogiego draństwa. Szanująca się dziewczyna nie marzy o tym, by co parę dni dostawać gonga. Gdyby rzeczywiście kobiety wolały łobuzów, większość udanych związków żyłaby jak Sid i Nancy. A tak nie jest. Ogromna część kobiet, gdy chce się ustabilizować, naprawdę wybiera miłego, dobrego mężczyznę i to nie dlatego, że słodki drań nie daje się udomowić, więc kimś trzeba go z braku laku zastąpić. Związek z niegrzecznym chłopcem to zbyt ryzykowna podróż w nieznane, bo nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać. Wiadomo za to, na co na pewno nie można liczyć. I nie jest to wcale przyjemna perspektywa.