Tydzień temu kiedy wróciłam do domu od razu zauważyłam Twoją nową fryzurę. Nic nie mówiłam, bo wyglądałeś w niej jak dziewczyna i nie chciałam Ci zrobić przykrości. Kiedy ugotowałeś moje „ulubione danie”, musiałeś chyba pomylić mnie z moją siostrą, bo ja od 6 lat nie jadam wieprzowiny. A jeśli chodzi o te jedwabne bokserki, kiedy tylko zobaczyłam cenę 99 złotych na metce, która dalej z nich zwisała, modliłam się, żeby to nie była ta sama 100, którą pożyczyłam wczoraj mojej siostrze.
Jednak po tym wszystkim nadal myślałam, że możemy jeszcze uratować nasz związek. Kiedy wczoraj okazało się, że wygrałam w LOTTO 3 miliony złotych, rzuciłam natychmiast pracę i kupiłam dla nas 2 bilety na Majorkę. Liczyłam, że podczas może egzotycznych wakacji uda nam się znowu rozniecić dawną iskrę…
Jednak kiedy przyszłam do domu, Ciebie już nie było i zastałam tylko list na kuchennym blacie. Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy i ułożysz sobie życie tak jak zawsze tego pragnąłeś. Mój prawnik mówi, że Twój list wystarczy jako dowód niewierności i nie masz prawa nawet do grosza z mojego majątku.
Pozdrawiam Twoja była żona – teraz wreszcie szczęśliwa i bogata.
P.S. Czy moja siostra Karolina wspominała Ci, że urodziła się jako Karol?”