Podczas kolacji odbyliśmy miłą rozmowę – niby nic nadzwyczajnego, ale nadrobiliśmy stracony czas, opowiadając sobie o najnowszych wydarzeniach z naszych żyć. Rozgadaliśmy się tak bardzo, że przegapiliśmy film. Kiedy wróciliśmy do jej domu, powiedziała: „Chętnie wyjdę jeszcze kiedyś z tobą, ale tylko jeśli pozwolisz mi się zaprosić”. Zgodziłem się.
„Jak tam wasza kolacja we dwoje?” zapytała mnie żona, kiedy wróciłem do domu.
„Bardzo sympatycznie. Dużo lepiej niż myślałem” odparłem. Kilka dni później moja mama zmarła na atak serca. Stało się to tak nagle, że nawet nie miałem szansy nic z tym zrobić. Jakiś czas później otrzymałem kopertę z kopią rachunku z tej samej restauracji, gdzie byliśmy z mamą na kolacji. Na załączonej notce widniał napis: „Opłaciłam ten rachunek z góry. Nie byłam pewna, czy dotrę. Nie mniej jednak opłaciłam danie dla dwojga – dla ciebie i twojej żony. Chyba nigdy nie zrozumiesz, jak wiele tamten wieczór dla mnie znaczył. Kochać cię synku!”.
W tamtej chwili zrozumiałem nagle jak ważne jest powiedzieć w porę „kocham cię” oraz podarować tym, których się kocha czas, na który zasługują. Nic w życiu nie jest ważniejsze niż rodzina.