6. Zachwycona
Gratulacje, jesteś jej idolem. Ale to jeszcze nie znaczy, że jesteś fajny gość, to tylko taka miłość. Co byś nie zaproponował, możesz liczyć na jej gorący odzew. Powiedziałeś suchara, którego nie powstydziłby się prowadzący „Familiady”? Nie przejmuj się, ona i tak pęka ze śmiechu. I tak będzie aż do momentu, w którym nie zakochasz się w tej, która rozumie cię najlepiej na świecie… Tylko że to praktycznie niemożliwe. Niczym niezamaskowane pochlebstwa są może i miłe, ale z czasem męczą. I to bardzo.
7. Lwica
Niestety nie w łóżku. To lwica salonowa. Jej plan dnia wygląda jak kalendarz kulturalnych wydarzeń kraju. Ją samą zawsze otacza grono przyjaciół. Spodobałeś się jej, zaprasza cię na imprezę, rozmawia z tobą jak można najdłużej, czyli maksymalnie trzy minuty. Przyjaźnić się można, ale spotykać? Jeśli nie pracujesz w jakimś instytucie mediów, architektury i designu, to masz małe szanse na znalezienie wspólnych tematów. Nie mówiąc już o tym, że szanse zostania z nią sam na sam, kiedy wokół zawsze kręci się masa ludzi, są delikatnie mówiąc małe.