Miały się po prostu dobrze bawić
Nikt nie podejrzewał, że ten wieczór zakończy się dla nich tak tragicznie… Firma działała legalnie, miała swoją stronę internetową. Wszystko wskazywało na to, że spędzą czas ciekawie i zrobią coś, czego jeszcze nie robiły.
Pracownik lokalu próbował je ratować
Gdy dziewczynki były w środku, wybuchł ogień. Wiele wskazuje na to, że miało to miejsce w poczekalni. Według wstępnych ustaleń prokuratury pożar odciął pracownika escape roomu od dziewczynek. 25-latek mimo tego nie uciekł, a do samego końca próbował ratować uwięzione w środku nastolatki. Wciąż nie wiadomo, dlaczego nie użył gaśnicy, ale najprawdopodobniej była poza jego zasięgiem. Młody mężczyzna został ciężko poparzony. Aktualnie znajduje się w szpitalu i jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie: