Dzień 9.
Nie miałam kiedy napisać…
Dzień 10.
Zaczynam się przed nim ukrywać. Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky! Czuje się kompletnie załamana… Żyję z kimś kto jest mieszanka Murzyna z wiertarka udarowa..
Dzień 11.
Żałuję, że nie jest homoseksualista! Nie robię makijażu, przestałam myć zęby, ba – nawet już się nie myję. Na nic!! Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam… Zdzisław atakuje podstępnie! Jeżeli znów wyskoczy z tym swoim… „Oops, przepraszam”, chyba zabiję drania.
Więcej na następnej stronie: